Już za trzy tygodnie 9. Sierpnia rusza 21. Rajd Rzeszowski. Będzie to runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Rajdowego Pucharu Polski, Mistrzostw Słowacji oraz Trofeum Strefy Środkowoeuropejskiej. Właśnie ze względu na pewną frekwencję, wakacyjny termin i malowniczo położone odcinki mam zamiar spędzić tam swój krótki urlop.
Astra J OPC – dobrze, choć można lepiej.
Przeglądając najnowsze wydanie tygodnika „Motor” natrafiłem na test ostatniej Astry w topowej wersji OPC. Jako posiadacz starszego i bardziej przyziemnego modelu tego auta zawsze marzyłem o przesiadce do sportowego kompaktu właśnie spod znaku Adama Opla. Chociaż jestem przekonany, że w latach 90-tych ubiegłego wieku japońska myśl techniczna biła na głowę europejską, to wydaje mi się, że w chwili obecnej na starym kontynencie produkuję się całkiem niegłupie auta, nazwijmy to „klasy GTI”. Co mnie przekonuje do wspomnianej OPC? Głupio się przyznać, ale wygląd. No jest ładna.
Historia życia – część 2
Jak wiadomo koniec jednego jest początkiem drugiego. Rajdy samochodowe okazały się fascynującą dziedziną, w której ciągle dzieje się coś ciekawego. Wchodziłem w ten świat z perspektywy kibica poznając kierowców, auta i poszczególne imprezy, ale bardzo chciałem wystartować sam i poczuć to na własnej skórze. Bez samochodu było to niestety niemożliwe, a jako student nie byłem w stanie odłożyć na auto w mniej niż rok. Podróżując w tym czasie samochodem ojca – Nissanem Navarą ćwiczyłem tor jazdy, miejsca hamowań, albo jazdę po luźnej nawierzchni. To był świetny wóz i fajnie szedł bokiem przy zapiętym napędzie na tył. Niestety to również było jego wadą.
Historia życia – część 1
Mam na imię Marek i mam 24 lata. Motoryzacją zainteresowałem się jako dzieciak, kiedy jeszcze „Auto-Moto” drukowane było na pachnącym papierze, a tuningowane samochody miały felgi 15-tki i fabryczne zawieszenie. Wtedy pod pretekstem mycia auta mojej mamy jeździłem nim po podwórku i tak już zostało – lubię myć auta i kocham nimi jeździć.
Tragiczny wypadek na Targa Florio
Pierwszy wpis na blogu musi być powitalny, powinienem napisać parę słów o sobie i na jaki temat mam zamiar się produkować. Niestety zdarzenia z dnia wczorajszego zmusiły mnie do przełamania tego schematu. Obiecuję, że za kilka dni przedstawię Wam swoją historię życia, tymczasem piszę krótko „Cześć” i przechodzę meritum, a nie są to sprawy łatwe.